Click Me Click Me Click Me Click Me

11 listopada 2013

URZĄDZAMY POKÓJ DZIECKA VOL.1

Budzik jest w tym wieku, w którym to dziecko lubi sobie pokimać w łóżku rodziców. Lubi aż za bardzo, ale żyjemy w zgodzie i powoli knujemy co z tym fantem zrobić.


Nasza latorośl już niedługo, choć jeszcze o tym nie wie, zamieszka w swoim pokoju. Przy czym zaznaczam, że niedługo to czas bliżej nieokreślony, pewnie gdzieś za rok. Nie mniej najwyższa pora zacząć przygotowania do tego sądnego dla całej rodziny dnia.
Założeń mamy kilka: prosta baza czyli białe ściany + jedna czarna, naturalne materiały i trochę hand-made mamusi czyli mój. Miało być kolorowo, ale uważamy że zabawki mają już wystarczająco wiele barw, nie trzeba ich dopełniać kolejnymi. Jestem zdania, że wśród naturalnych surowców i w neutralnych kolorach lepiej się wypoczywa i łatwiej relaksuje. Tego właśnie chcemy dla Budzika.

Pokój ma 12m2, drzwi, jedno okno i skos. Na zdjeciu wyżej widzicie pomocnik, który uszyłam na łóżeczko. Biel, czerwień i granat pewnie się pojawią w dodatkach, bo jako całokształt od razu kojarzą mi się ze stylem marynistycznym, a gdzie jak gdzie ale na Dolnym Śląsku z Budzika marynarz nie będzie.
Zastanawiamy się nad wykładziną dywanową. Przyjemniej na niej stanąć po przebudzeniu i fajniej bawić na podłodze. Z drugiej strony rzeczona podłoga jest drewniana i szkoda by było ją zasłonić. Tutaj zobaczymy.

Wersji ustawienia mebli jest kilka i podobają mi się wszystkie. Poniżej dwie przodujące, w których zostaje trochę powierzchni do harców na parterze. Miejsce do spania, miejsce do zabawy i przechowywania czyli trzy główne strefy. Mniej więcej jak na tych prymitywnych rysunkach:

Nie patrzcie na te kolory. Błagam. Takich nie będzie. Kosze na zabawki już mamy. Jeden jest biały, drugi brązowy - wiklinowe. Łóżeczko jest białe drewniane. Półki z bielonego drewna na drewnianych wspornikach. Bawełniane poduszki z napisami, ramki z mapami, mniejsze koszyki z trawy morskiej, metalowe pudła. Będzie się działo. Komody chcemy podrasować, więc ich ostateczny wygląd na pewno będzie inny. Już niedługo relacja z malowania bo pokój obecnie jest w kolorze greige. Trzymajcie kciuki. (TB czyli Tata Budzika już szykuje swoje resoraki, kolejkę i klocki Lego....).

Wcześniej pokój w fazie przygotowań do pojawienia się synka na świecie wyglądał tak:





 I w detalach:






Słonik, rożek, pomocnik na łóżeczko i poduszka made by me :).

3 komentarze:

  1. Bardziej przekonuje mnie projekt drugi :).
    Już zmiany? Mnie też się marzą, ale zupełnie nie mam do tego głowy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak naprawde są łudząco podobne i w kazdej chwili mozna przejsc z jednego do drugiego dlatego przodują. Jedno i drugie ustawienie jest przetestowane i są wygodne.

    Ilona, z pokoju noworodka nie ma śladu bo od pół roku jesteśmy w innym więc to w zasadzie nie będą zmiany a praca od 0.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pokoik. Lampka z wiklinowym abażurem wprowadza cudowny nastrój, a miś w kieszonce wymiata. Rożek i słonik równie piękne. Budzik nie wie, co traci ;).
    Kolejna odsłona pokoju też zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń